niedziela, 28 lipca 2013

Różany balkon

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę w różanym temacie. Poszukałam co nieco w internecie i widzę, że ozdabiane różami balkony to rzadkość. Najczęściej róże można spotkać jednak w ogrodach, oraz na tarasach domków jednorodzinnych. Pnącymi odmianami róż dekoruje się wejścia do domów oraz okna. Jeżeli chodzi o ozdabianie różami balkonów to ludzie decydują się zazwyczaj na pare róż wielokwiatowych w niewielkich doniczkach lub wyjątkowo urocze róże na pniu. Ciekawie wyglądają też kompozycje róż z innymi kwiatami. Osobiście zauroczyła mnie róża na pniu i chyba sobie taką sprawię :) Tylko jeszcze nie wiem na jaki kolor się zdecyduję i czy będzie to tylko jeden kolor :)

Ok, let's stay for a while in the roses' story. I was looking for different information and pictures in the Internet about decorating balconies in the roses and I found out that is a really rare situation. Generally you can see roses in the garden or on the patio. Also doors and windows are decorated in climbing roses. That's an amazing view. If we say about roses decorated balconies, we can notice that people usually decide to buy a few floribunda (many-flowering) roses or uncommonly beautiful tree roses. Roses can look interesting in flower compositions with other plants too. Personally I'm charmed by a tree rose and I will buy it in the near future :) but I'm not decided which colour will I choose :)

http://czterykaty.pl
http://forum.portalflorystyczny.pl
http://www.swiatdoniczek.pl
http://forum.portalflorystyczny.pl
http://www.wymarzonyogrod.pl

http://www.zielonyogrodek.pl
http://www.panoramio.com
http://jtpubs.com
http://setfordesign.wordpress.com
Dodaj napis

http://kootation.com
http://www.landscapingnetwork.com
http://girlwiththeredhair.com
http://www.vanmeuwen.com
http://www.gardenoasis.co.uk
http://www.thisoldhouse.com
http://www.teamhomemissions.com
http://aloha-hawaii.ru
http://aloha-hawaii.ru
http://aloha-hawaii.ru

czwartek, 25 lipca 2013

Grande Amore

Miałam plan - ściana pokryta czerwonymi, pnącymi różami. Zakupiłam więc 2 sadzonki czerwonych róż, kupiłam wielkie donice i z wizją pięknej, różanej ściany wracałam do domu. Przesadziłam sadzonki do donic, a następnie ustawiłam je obok siebie na jednej ze ścian na balkonie. Zakupiłam odmianę grande amore, jak się później okazało nie jest to róża pnąca a krzew. Zdjęcia jakie wyszukałam w internecie zachęciły mnie niezmiernie do pielęgnacji krzewów, aby jak najszybciej doczekać się kwiatów.

Źródło: http://www.helpmefind.com/
Odmiana ta ma ciemnozielone liście i dość duże kwiaty o cudnym, głębokim czerwonym kolorze. Kwiaty są pełne, zbudowane ponoć z około 25-40 płatków. Dodatkowo mają całkiem intensywny zapach. Nie byłam pewna, czy taki krzew przetrwa w typowo mieszkalno-balkonowych warunkach, ale utrzymuje się bardzo dobrze. Odmiana ta lubi stanowiska słoneczne z częstym nawadnianiem. Oprócz codziennego, obfitego podlewania, dodatkowo skrapiam krzew każdego wieczora. Dobrze radzą sobie w wietrzne dni, ale staram się je osłaniać specjalnie przygotowanym parawanem. Przy chłodnym, silnym wietrze liście krzewu nabierają czerwonego odcienia. Czerwony kolor znika gdy tylko pojawia się słońce. Wbrew pozorom róże te nie są trudne w utrzymaniu. Nie trzeba ich ciągle podcinać, szybko rosną i pięknie kwitną :)

Poniżej zamieściłam krótką historię moich krzewów - począwszy od kupna sadzonek do dnia dzisiejszego.

I tak to się zaczęło - sadzonki grande amore
Sadzonki parę tygodni później
Pierwsze pąki




Już prawie pełny kwiat

Piękna różyczka

A druga sadzonka rośnie spokojniej. Widoczne pierwsze pąki
Pełny kwiat pierwszego krzewu
Inny pąk


Krzew trzeba było związać sznurkiem ponieważ łodyżki
zaczynały się uginać pod ciężarem kwiatów

Drugi krzew - widoczne 5 pąków









niedziela, 21 lipca 2013

Przywitanie

Witam Was serdecznie z pięknej polskiej krainy, rzec by się chciało... Mieszkam w Krakowie, w mieście kojarzonym głównie z cudownego starego miasta. Do niedawna w Krakowie można było podziwiać piekne zielone tereny. Niestety z dnia na dzień piękna zieleń jest stopniowo i systematycznie zastępowana przez szarość wszechobecnego betonu. W Krakowie buduje się bloki na każdym wolnym skrawku powierzchni. To straszne, smutne i przygnębiające bo zamiast śpiewu ptaków słychać coraz częściej samochody, basy sąsiadów lub robotników budujących coraz to bliżej okien nowe bloki... Zamiast pieknych, zielonych widoków z okna mamy pranie sąsiada...Nie wspomnę już o zwierzaczkach, które próbują zamieszkiwać przyosiedlowe parki i laski. Niestety jak zdążyłam zauważyć w tym biznesie liczy się zupełnie co innego. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak zastopować ten proces niech się ze mną podzieli, będziemy działać. Pewnie jeszcze nie raz będę ten temat poruszać, bo o tym trzeba mówić i pisać, bo pewnego pięknego dnia będzie już za późno. Ten blog jest właśnie dla tych wszystkich, którzy nie zgadzają się na życie w miejskiej, betonowej dżungli, a którzy kochają żyć w zgodzie z naturą. Sama mieszkam w bloku, ale otaczam się mnóstwem zieleni. Hoduję różne kwiaty, i te standardowe, i te mniej spotykane. Staram się uprawiać roślinki od nasionek. Im bardziej egzotyczna roślina tym większe wyzwanie przede mną, aby utrzymać roślinkę w naszym klimacie. Jestem w momencie projektowania swoich balkonów. Można powiedzieć, że posiadam małą szkółkę roślinek własnej hodowli. Na moim blogu pozwolę sobie publikować zdjęcia moich kwiatów, oraz będę zachęcać Was wszystkich do ukwiecania i dekorowania swoich balkonów oraz parapetów. Warto mieć w swoim domu zielony kącik, gdzie będzie można się wyciszyć i zrelaksować.

Źródło: http://w-spodnicy.ofeminin.pl


Link 1111